Początkowo miał powstać mascarpone, wyszedł bardzo kremowy serek idealny do smarowania. Może to wina śmietany, bo serek gotowałam o wiele dłużej niż podają przepisy w internecie i dodałam dużo więcej soku z cytryny. Były w nim wyczuwalne bardzo delikatne grudki. Tak czy inaczej taki domowy serek jest bardzo smaczny i z pewnością zrobię go jeszcze wiele razy. Z 400g śmietanki wyszło mi 230g serka- interes średnio opłacalny, ale warto choć raz spróbować zrobić go w domu, tym bardziej, że wykonanie jest bardzo proste.
Składniki:
- śmietanka 30%
- sok z cytryny
Śmietankę doprowadzamy prawie do wrzenia. Powinna mieć ok. 85 stopni. Zdejmujemy z ognia, dodajemy sok z cytryny- na 400g śmietanki w sumie użyłam około 4 łyżek, ale najlepiej dodać na początku niewielką ilość a w miarę potrzeby ją zwiększać. Mieszamy i stawiamy z powrotem na palnik. Nie gotujemy! Gdy zacznie gęstnieć, odstawiamy do ostygnięcia. Po wystudzeniu przelewamy całość na gęste sitko wyłożone ściereczką lnianą, złożoną gazą lub pieluszką tetrową. Po wstępnym odcieknięciu- około godziny zakrywamy serek resztą materiału, obciążamy talerzykiem i chowamy do lodówki to, co jeszcze nie zostało zjedzone. Gdy serek osiągnie już pożądaną konsystencję- u mnie odciekał jeszcze całą noc- przekładamy go na talerzyk.
Serek wygląda pysznie, nie sądziłam że można w tak prosty sposób otrzymać go w domu. To fakt, że biorąc pod uwagę cenę śmietanki, teoretycznie nie opłaca się go robić w domu. Jednak ser ze sklepu często jest „wzbogacony” wypełniaczami, które nie mają nic wspólnego z naturalnym nabiałem. Muszę konieczne wypróbować przepis, a nuż wyjdzie mi moje ulubione mascarpone : ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI jak, eksperyment się udał?
UsuńBardzo interesujący przepis,wart sprawdzenia:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekam na relację ;)
Usuń