W gorące dni należy pamiętać o wypijaniu dużej ilości płynów, najlepiej wody. Odkąd pamiętam, miałam z tym problem. W tym roku jednak się przeraziłam, że jak tak dalej pójdzie, to moje nerki odmówią wkrótce współpracy (za dużo patofizjologii..). Tak więc w ramach troski o własne nerki zakupiłam sobie plastikową butelkę z szeroką szyjką, która podróżuje ze mną i jesteśmy nierozłączne przez całe wakacje. Aby pamiętać o piciu wody, zadaję sobie rano nieco wysiłku i wrzucam do mojej butelki z wodą fajne rzeczy, na które akurat mam ochotę- owoce, warzywa, świeże zioła, jadalne kwiaty. Lista jest długa. Taki poranny rytuał sprawia, że pamiętam o mojej wodzie i popijam sobie ją przez cały dzień, oczywiście uzupełniając ją w miarę potrzeby. Jest to też świetne rozwiązanie dla osób, które nie lubią pić czystej wody- dodatki nadają wodzie delikatnego smaku a lista kombinacji jest nieskończenie długa. Dziś pokazuję jedną z propozycji, bardzo prostą. Jednak ze względu na dużą ilość użytych przeze mnie tym razem owoców bliżej jej do lemoniady. Na zdjęciach napój jest podany w bardziej fotogenicznej niż plastikowa butelka szklance :)
Składniki:
- woda
- plasterki pomarańczy
- gałązki mięty
Pomarańczę i miętę wrzucamy do wody w szklance/butelce. Czary mary, hokus pokus i gotowe :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz