wtorek, 16 grudnia 2014

Choinka

     Najwyższy czas, by solidnie wziąć się za ostatnie przygotowania ozdób świątecznych. Poniższą choinkę robiłam wczoraj dość późno wieczorem, na ostatnią chwilę-dzisiaj rano była już w rękach nowego właściciela. Żałuję dwóch rzeczy-po pierwsze, że nie zaczęłam robić jej wcześniej-wówczas pięknie by się zazieleniła; po drugie-że nie fotografowałam podczas pracy. Myślałam, że wszystko pójdzie łatwo, ale w trakcie tworzenia wynikło kilka komplikacji. Choinka jest wykonana na stożku styropianowym. Białe prześwity nie byłyby zbyt efektowne a malowanie stożka ze względu na wilgoć nie wchodziło w grę, dlatego mech nakładałam w dwóch warstwach. Pierwszą oprócz mocowania szpilkami z drutu dodatkowo owinęłam nitką, żeby wszystko ładnie przylegało. W następnej kolejności mocowałam szyszki za pomocą drutu i kleju na ciepło. Między nimi umieściłam zielone gałązki, widoczne na zdjęciu:


     Drugą warstwę mchu układałam luźno pomiędzy szyszkami i delikatnie owinęłam całość zieloną nitką. Niektóre miejsca są jak już wspomniałam mniej zazielenione, ale wystarczy mech od czasu do czasu spryskać wodą, aby nabrał intensywnego, zielonego koloru:


     Tak prezentuje się choinka w pełnej okazałości:


     Możliwe, że w tym roku wykonam jeszcze jakąś ozdobę w ten sposób-wtedy z pewnością nie powtórzę błędu i będę dokumentować każdy etap pracy. ☺

środa, 3 grudnia 2014

Układanka

     Zakładek nigdy dość. Wykonane metodą frywolitki igłowej prezentowałam tu i tu. W najbliższym czasie okazji do obdarowania bliskich osób upominkami nie zabraknie, dlatego powoli zaczęłam się zastanawiać, czego w worku Świętego Mikołaja zabraknąć nie powinno. Nie powinno zabraknąć pewnej książki, na chwilę obecną dość trudno dostępnej. Do tego postanowiłam dorzucić coś "od siebie", co sprawi, że prezent jednak choć trochę zaskoczy obdarowaną. Zakładką frywolitkową tego efektu bym nie osiągnęła, dlatego postanowiłam sięgnąć po gotowe, głównie metalowe elementy.


     Wbrew pozorom, wykonanie tego cudeńka wcale nie było łatwe. Nad wyborem samego końcowego elementu-listka- spędziłam dobre pół godziny... Wszystkie koniczynki, kwiatki, autka, rowery, nożyczki, motylki, listki, piórka, tancerki, baletnice, sukienki, buciki, wisienki (mogłabym długo wymieniać) wydawały się być równie atrakcyjne...


Ostatecznie zdecydowałam się na widoczne na zdjęciach elementy i kolorystykę. To ostatnie głównie za względu na serduszko- koraliki w innych kolorach miały zdecydowanie za duże otwory.


Teraz nie pozostaje nic innego, tylko podrzucenie przesyłki Mikołajowi ☺


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...